... już jestem :) ferie minęły błyskawicznie!
... podczas ferii odkryliśmy u babci i dziadka metalowy wieszak na pokrywki. Jak tylko go zobaczyłam, to od razu pomyślałam: "przecież to wspaniała zabawka Montessori!" i natychmiast przystąpiliśmy do zabawy. Pokrywki różniły się od siebie średnicą i po rozłożeniu ich wszystkich na podłodze należało ocenić, która jest większa a która mniejsza i włożyć (co także nie było łatwe) na właściwe miejsce na wieszaku. Oczywiście nie obyło się bez sprawdzenia dźwięków jakie wydają uderzane o siebie pokrywki :)
... niby taki sobie wieszak a ile się można z nim nauczyć!
... ocenianie wielkości, porównywanie, sortowanie i na koniec manualne ćwiczenia wkładania pokrywki na miejsce... fantastyczne!
...kto ma taki wieszak niech rusza do zabawy !!!
super!!!!!!, najfajniejsze jest wyjęcie rzeczy z codziennego użytku, znalezienie dla nich nowego zastosowania:)świetna zabawa!
OdpowiedzUsuńJa wieszak mam, ale pokrywki szklane, więc na razie dzieciom ich nie dam ;)
OdpowiedzUsuńmy też mamy, i pokrywki szklane i dzieciom dałam:) układanie, ale też dopasowywanie do garnków, mycie ich i uważne się z nimi obchodzenie - wszystko zgodne z podejściem Montessori. Gary to jest to! :)
OdpowiedzUsuńU nas wieszak na pokrywki służy jako półka na książki. Pokrywki leżą gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńZorro u nas ten wieszak tez spełnia funkcje regału...na czasopisma w wc:)
OdpowiedzUsuń