wtorek, 14 września 2010

segregowane harmoszki

... od jakiegoś czasu śledzę i wprowadzam w nasze domowe życie montessoriańskie pomysły na zabawę i edukację, i muszę przyznać, że wkręcamy się w nie coraz bardziej :)
Odkryłam istnienie montessoriańskiego bloga "My Montessori" z linkami do wielu innych blogów opisujących zabawy zgodne z teorią Montessori. Będę je z zainteresowaniem śledzić i czerpać inspiracje :)
Zorro 009 poleca TEN link z pomoco-zabawami w duchu Montessori i całą długą dyskusję na ten temat na forum wegedzieciak, o TU. Zainteresowanych zapraszam, można się tam inspirować do woli i bez końca :)

... a oto nasze montessori:
z krótkich pasków papieru, poprzez wielokrotne zginanie wykonaliśmy małe harmoszki w trzech kolorach: żółtym, zielonym i różowym.

... następnie przygotowaliśmy trzy pojemniczki w trzech kolorach, odpowiadających kolorom harmoszek
... zadanie jest proste: należy posegregować harmoszki, czyli wrzucić je do pojemniczka w tym samym kolorze.
Hania zaczęła od wrzucania ręką. Następnie zwiększyłyśmy stopień trudności i Hania próbowała przenieść harmoszki pincetą. Nie było to już dla niej (2 lata) takie łatwe. Za każdym razem nazywałyśmy kolor.

... a na koniec bawiłyśmy się w zdmuchiwanie harmoszek buzią lub słomką ze stolika :) Było dużo koncentracji, skupienia i zabawy oczywiście ! POLECAM!

5 komentarzy:

  1. uwielbiam pomoce montessori:)
    fajoską miałyście zabawę!
    a ja wasz pomysł wykorzystam na zajęciach z dzieciakami w pracy.
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiście!
    myślę, że dzieciaki będą miały super zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja córka zna dwa kolory: zielony i yellow. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I my tez sie tak bawimy :) A starszak ma wersje z sylabami: na kubeczkach przyklejam sylaby "ma" i "ta" (z czasem będa tez inne), i córcia wkłada do odpowiednich kubeczków rozsypane karteczki, mówiąc głośno sylabę na nich napisaną. To jeszcze montessori czy już nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł! Mój dwuipółlatek ciągle myli kolory, do tego stopnia, że zaczęłam go podejrzewać o daltonizm!
    Na szczęście jednak chyba odróżnia kolory, co sprawdziłam ćwiczeniami na kolorowych klockach.

    A ten pomysł też wykorzystam, na pewno pomoże mu nauczyć się rozróżniać i nazywać kolory.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...