majówka z tutkami

... na zaproszenie pani Justyny miałam wczoraj przyjemność uczestniczyć w wielkiej majówce, która odbyła się w Nowej Iwicznej, dziękuję pani Justyno :) Zabawa była wyśmienita!

... zorganizowałam tam małą prezentację "poMyskowego świata" i warsztaty, na których dzieci tworzyły cudeńka z tutek po papierze toaletowym. Oto kilka z nich:

... moim faworytem jest tutkowy wojownik :)
... dużym zainteresowaniem cieszyła się prosta, domowa gra zręcznościowa w łowienie ryb, dzieci z pełnym skupieniem na twarzy próbowały złapać rybki na haczyk :) spróbujcie się tak pobawić, naprawdę warto !!

naszyjnik z modeliny

... może to być prezent dla mamy lub dla siebie :) jak kto woli. Wykonanie jest proste i zachęca do obserwacji otaczających nas faktur powierzchni. O tym jak zrobić takie naszyjniki napisałam TU, zapraszam do tworzenia ! My zrobiliśmy takich naszyjników kilka i rozdaliśmy znajomym w prezencie :)

WSZYSTKIM MAMOM ŻYCZĘ DUŻO ZDROWIA I POZYTYWNEJ ENERGII !!!

komplementy dla mamy

... każda mama uwielbia komplementy, zwłaszcza kiedy padają z ust ukochanych dzieci :)
O tym jak zrobić "koło uwielbienia" dla mamy przeczytacie TU :) zapraszam!

szablonowanie

... zakryliśmy stolik zwykłym papierem pakowym, przylepiliśmy go w kilku miejscach taśmą, aby się nie przesuwał i rozpoczęliśmy szablonowanie, czyli malowanie od szablonu :)

... użyliśmy szablonów malarskich, które można kupić w sklepach malarskich i marketach budowlanych, na przykład TU. My malowaliśmy farbami przeznaczonymi do malowania palcami, ale myślę, że każde farby będą dobre do tego celu. Użyliśmy pędzelków gąbkowych, okrągłych u podstawy, takich jak widać na zdjęciu. Bardzo przyjemnie się nimi stempluje. Polecam taką twórczość !!! :)

wyścigi koralików

... tym razem wykorzystaliśmy peszel :) Pisałam już o nim w poście o rurach ... ostatnio moje dzieci świetnie się nim bawią :) Tym razem przykleiliśmy jego całkiem długi kawałek do kaloryfera (zwykłą brązową taśmą). Ważne było aby na całej długości utrzymać spadek. Na górze, u wlotu rurki wpuszczaliśmy koralik i obserwowaliśmy jak leci na sam dół i wylatuje na podłogę...

... potem przykleiliśmy jeszcze jeden peszel...

... i jeszcze jeden, i jeszcze jeden, aż nasz system rur wyglądał tak:

... na podłodze, u wylotu rurek zbudowaliśmy małą zagrodę, aby koraliki nie rozbiegały się po całym pokoju. Murek ulepiliśmy z plasteliny i cały system świetnie pracował.

... niestety w związku z remontem centralnego dzieciaki bawiły się nim tylko przez dwa dni, ponieważ później kaloryfer został zdjęty ...ale jutro zabieramy się do odtworzenia zabawy w rury i koraliki już na nowym kaloryferze :)

dla mamy

... z okazji zbliżającego się Święta Mam polecam uszycie z dzieciakami serduszkowych breloczków, o tym jak to zrobić przeczytacie TU

... więcej niesamowitych pomysłów na prezent dla mamy znajdziecie na The Crafty Crow

... piękne, żółte mniszki-mlecze jeszcze kwitną, przypominam o wiankach :) równo rok temu pisałam jak je wić :) kliknijcie TU ... ja dzisiaj uwiłam jeden z Hanią, polecam!

piłki na stole

... dzieci dopadła ospa :( spędzamy więc ten piękny majowy czas w domu :( ale nie ma tego złego... będziemy więcej tworzyć... Oto co powstało wczoraj: na stoliku stworzyliśmy tor dla piłeczek pingpongowych. W decathlonie kupiliśmy zestaw kilku piłeczek w różnych kolorach. Z plasteliny zrobiliśmy tor, trochę zakrzywiony. Na końcu toru przykleiliśmy taśmą pudełko po maślanych ciasteczkach.
... aby piłki toczyły się po torze, pod jedną z nóg podstawiliśmy mały klocuszek, unosząc tym samym początek toru. I tak się bawiliśmy: puszczaliśmy piłeczki a one leciały po torze prosto do pudełeczka...
... a jak się pudełeczko napełniło to otwieraliśmy je z drugiej strony, wysypywaliśmy piłeczki do miski i biegliśmy puścić kolejną rundkę...

...nasz tor był bardzo podstawowy. Myślę, że gdyby tak zrobić bardziej rozgałęziony tor to można się pobawić w turlanie piłeczki do jakiegoś celu, ale to już wyższa szkoła jazdy, więc spróbujemy za jakiś czas :)