... latem, na wakacjach u babci, pewnego deszczowego ranka zrobiliśmy sobie łyżeczkowy teatrzyk. Stworzyliśmy całą rodzinkę: Mamę, Tatę, Antosia i Hanię. Żeby nie zniszczyć drewnianych łyżeczek babci, taśmą klejącą przylepiliśmy do nich owalne kawałki papieru i namalowaliśmy na nich buźki. Potem poszperaliśmy w babcinej szafie i znależliśmy tam różne włóczki, z których doczepiliśmy łyżeczkowym postaciom włosy... a potem to już wymyślaliśmy różne scenki z życia rodzinki i śmiechu nie było końca. Myślę, że dodatkowym elementem zabawy byłoby uszycie im ubranek, ale na to już nie mielismy czasu, bo zaświeciło słońce i pobiegliśmy na spacer.
sobota, 14 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz