... w wakacje wygrzebałam w ciuchlandzie zwanej przez nas grzebalnią takie otwierane coś:
... nie mam pojęcia do czego to może służyć, może Wy wiecie?
Ale nam posłużyło za segregowalnię do montessoriańskiego segregowania czegokolwiek,
na przykład guzików:
... dzieciaki były zachwycone i wielce skupione przy wykonywaniu tej czynności :)
ot co, proste a cieszy i zajmuje :)
A to jest taka gra (nazwa mi umknęła, kamyczki się w tym przekłada) - i w zasadzie użycie tych guzików ma sporo sensu :)
OdpowiedzUsuńGra jest afrykańska i nazywa się WARI:)
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy życzę:) Iza
No włsnie mi tez się skojarzyło z gra. taką jak kiedys w starych nokiach była. :) Trzeba przekładać fasolki z dużego pojemnika do małych ale w określony sposób. :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to witam! jestem zachwycona Twoimi pomysłami. :D I dlatego już jakiś czas obserwuje i dodałam do linków u siebie.
Pozdrawiam,
wg mnie to też gra w fasolki tylko fasolek brak :) miałam taką w telefonie kiedyś :)
OdpowiedzUsuńA ja używam do tego wytłoczek po jajkach :D
OdpowiedzUsuńto jest gra "afrykańskie wari" bardzo pomocna dzieciom w logicznym mysleniu, dowiedzialam się o niej czytając ostatnio ten oto artykuł http://m.trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,106540,8403706,Matematyk_z_Gdanska__gry_planszowe_pomoga_uczniom.html i chcę ta grę zakupić moim dzieciom :) a więc gratuluje tak fajnej zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńJak to: co. To oczywiście przechowalnik na plastelinowe żołędzie :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to jest pudełko na tabletki, kasetka na lekarstwa(7 dni tygodnia - 7 oczek).
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog :-)
A ja tą grę znam pod nazwą "Mancala" (Manqala). Do małych otworków wkłada się początkowo 5 koralików. Jeden rząd należy do jednego gracza, drugi do drugiego. Gra polega na przekładaniu koralików, które ostatecznie mają się znaleźć w dużych otworach, kto ostatecznie ma więcej koralików w swoim dużym polu - wygrywa. Koraliki przekłada się zgodnie z ruchem wskazówek zegara (na około, po polach przeciwnika również). Przekłada się je w ten sposób, że wybiera się dowolne pole od którego chce się zacząć i zostawia po jednym koraliku w każdym mijanym polu. W momencie gdy ostatni koralik trafia do dużego pola gracz może ponownie rozkładać koraliki z następnego, dowolnie wybranego swojego pola. Dodatkowo jeśli u przeciwnika jest puste pole i tam właśnie trafi nasz ostatni koralik przerzucamy wszystkie koraliki z odpowiadającego mu naszego pola - bez znaczenia ile ich tam akurat było do dużego pola. Nie wiem czy zrozumiale opisałam, ale jakby co służę pomocą ;) super gra, kiedyś jedna z moich ulubionych. Dziękuję za przypomnienie, bo dawno o niej zapomniałam.
OdpowiedzUsuńWłaściwie jak się zastanowię, to przekładałam zawsze koraliki przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - ale to w sumie nie ma większego znaczenia, ważne by obie osoby przekładały koraliki w tym samym kierunku. A jeśli rozkładanie naszych koralików zakończymy u nas w pustym polu, to koraliki z odpowiadającego mu pola przeciwnika również trafiają do naszego dużego pola (nie tylko w przypadku gdy u przeciwnika w pustym polu zakończymy jak to wynikało powyżej). I tak np. mamy pewność, że jeśli zgromadziliśmy w jednym z naszych pól 13 koralików i je będziemy rozkładać to na pewno zakończymy w pustym polu (z którego wystartowaliśmy z tymi 13 koralikami) i wtedy koraliki z odpowiadającego mu pola przeciwnika trafią "na nasze konto" ;) no chyba, że akurat było puste... ;) aha, koraliki rozkładamy w ten sposób, że podnosimy je z pola i pierwszy kładziemy w najbliższym, nie zostawiamy żadnego w polu, od którego zaczęliśmy przekładanie.
UsuńHa! Znalazłam coś takiego: http://www.mankala.pl/?pl_reguly-gry-mankala-%28mancala-kalaha%29,9
UsuńCo prawda trochę inaczej, mniejsza ilość koralików, ale na pewno bardziej zrozumiale niż ja tłumaczyłam ;))