wtorek, 11 maja 2010

piłki na stole

... dzieci dopadła ospa :( spędzamy więc ten piękny majowy czas w domu :( ale nie ma tego złego... będziemy więcej tworzyć... Oto co powstało wczoraj: na stoliku stworzyliśmy tor dla piłeczek pingpongowych. W decathlonie kupiliśmy zestaw kilku piłeczek w różnych kolorach. Z plasteliny zrobiliśmy tor, trochę zakrzywiony. Na końcu toru przykleiliśmy taśmą pudełko po maślanych ciasteczkach.
... aby piłki toczyły się po torze, pod jedną z nóg podstawiliśmy mały klocuszek, unosząc tym samym początek toru. I tak się bawiliśmy: puszczaliśmy piłeczki a one leciały po torze prosto do pudełeczka...
... a jak się pudełeczko napełniło to otwieraliśmy je z drugiej strony, wysypywaliśmy piłeczki do miski i biegliśmy puścić kolejną rundkę...

...nasz tor był bardzo podstawowy. Myślę, że gdyby tak zrobić bardziej rozgałęziony tor to można się pobawić w turlanie piłeczki do jakiegoś celu, ale to już wyższa szkoła jazdy, więc spróbujemy za jakiś czas :)

7 komentarzy:

  1. Jesteś istną Kopalnią Pomysłów :) Prawdziwe Coś z Niczego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetny pomysł, na równiez na zaospioną moją towarzyszkę. Super pomysły:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, wydawało mi się, że zamieszczałam tu niezwykle entuzjastyczny komentarz, ale albo wcięło, albo mi się wydawało ;) Zabawa jest GENIALNA, cudowny pomysł! Mogłabyś mi podać jak się w Decathlonie ten zestaw piłek nazywa? Szukamy tego na ich stronie i znaleźć nie możemy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Aneladgam: piłeczki po prostu wzięliśmy z półki z piłeczkami pingpongowymi, niestety nie wiem jak się ten zestaw nazywa, najlepiej zapytać sprzedawcy, powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki! Najważniejsze właśnie do jakiego sportu :)

    OdpowiedzUsuń