... zainspirowani postem Pikinini o tratwie, postanowiliśmy zakupić książkę z serii "Wynalazki, które zmieniły świat" wydawnictwa "Jedność dla dzieci". My kupiliśmy tą o maszynach i ich tajemnicach, i na podstawie instrukcji w niej zawartych skonstruowaliśmy taki oto domowy wiatrak-dźwig:
... dla 3-letniego Antka samo budowanie wiatraka było raczej długotrwałym zajęciem. Natomiast już zabawa wiatrakiem była strzałem w dziesiątkę. Polegała ona na dmuchaniu na łopatki wiatraka (z lewej). Obracające się łopatki nakręcały nitkę na szpulkę (z prawej) i w ten sposób do góry wciągane były różne ładunki (lekkie przedmioty). Ładunki te dostarczane lub rozwożone były przez różne samochody dostawcze. Dla małych odkrywców zabawa jest rewelacyjna.
... dla 3-letniego Antka samo budowanie wiatraka było raczej długotrwałym zajęciem. Natomiast już zabawa wiatrakiem była strzałem w dziesiątkę. Polegała ona na dmuchaniu na łopatki wiatraka (z lewej). Obracające się łopatki nakręcały nitkę na szpulkę (z prawej) i w ten sposób do góry wciągane były różne ładunki (lekkie przedmioty). Ładunki te dostarczane lub rozwożone były przez różne samochody dostawcze. Dla małych odkrywców zabawa jest rewelacyjna.
Bomba !!!
OdpowiedzUsuńale fajny wiatraczek,świetny pomysł...:))
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńMojemu "prawie" trzylatkowi też by się pewnie zabawa podobała, choć samo budowanie- to już gorsza sprawa.
No, a już najlepszą zabawa naszego Synka jest psucie, czyli sprawdzanie , jak coś jest zbudowane.
Pozdrawiam :)
Cieszymy się, że i my mogłyśmy Was zainspirować:)
OdpowiedzUsuńWiatraczek bardzo nam się podoba! Pozdrawiamy