czwartek, 15 października 2009

dyniowo pomarańczowo

... nareszcie nadszedł sezon na dynie! bardzo lubimy dynię :)
... i oczywiście, na naszym ulubionym osiedlowym bazarku, zakupiliśmy jedną taką zgrabną sztukę:

... wykorzystaliśmy ją do kilku projektów, oto one:
... najpierw odcięliśmy czubek i wycięliśmy nożem oczy, nos i buźkę, czyli stworzyliśmy całkiem sympatycznego pana Dyniastego. Dzieciakom najbardziej podobało się wkładanie i wyciąganie tych odciętych kawałków dyni, czyli zamykanie lub otwieranie oczu/buzi/nosa pana Dyniastego :)

... jak już się nacieszyliśmy panem Dyniastym to pocięliśmy go na kawałki, obraliśmy ze skórki, pokroiliśmy w kosteczkę i zamroziliśmy na zupę dyniową, którą ugotujemy w czasach kiedy sezon dyniowy się już skończy, bo bardzo lubimy zupę dyniową, mniam...
... i tak z całej dyni zostały nam tylko dwa ogonki, ten górny i ten dolny. Ponieważ bardzo przypominały nam przykrywki to postanowiliśmy dorobić im garnki. Zrobiliśmy je z ciasta solnego i po wysuszeniu pokrywki pasowały idealnie:

... i jeszcze mały ornamencik i komplet był gotowy

... zapomniałam jeszcze o pestkach, wysuszyliśmy je i na kilku z nich namalowaliśmy buźki wyrażające różne emocje. Można się nimi fajnie bawić. Na przykład rozłożyć wszystkie tak, żeby rysunek był niewidoczny i następnie odkrywać mówiąc jakie emocje wyrażają, można dodatkowo próbować naśladować te emocje samemu :)

... a teraz muszę wspomnieć o minusach:
po wyschnięciu przykrywki się trochę skurczyły i pomarszczyły
"świeże" przykrywki są wilgotne i powodują, że ciasto solne, które bardzo łatwo chłonie wodę, rozmiękało na krawędziach
... ale nie przeszkadzało nam to w dobrej zabawie :)

7 komentarzy:

  1. Bardzo fajna zabawa z tymi dyniami,a ja już zupe gotowałam i była pyszna ale na zamrożenie dyni jeszcze nie wpadłam, dzięki za pomysł:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne garnki!! Ja nie pamiętam,ale chyba tylko 1 raz w życiu jadłam dyniowa zupę, o ile w ogóle:D Musze spróbowac....

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo udane i efektowne te garnki wasze, a zupka mniam, ja uwielbiam, niestety w rodzinie tylko ja :( więc nie wiem, czy w tym roku ugotuję...może chociaż raz...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne garnuszki, takie bym chciała mieć prawdziwe :)

    a czy jeszcze mogę mieć prośbę o podanie przepisu na zupę dyniową? Przymierzam się do niej, bo nigdy nie robiłam, w domu sie nie jadło i szukam sprawdzonego przepisu. z góry dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  5. czytam bloga od jakiegoś czasu i jestem zakochana, ale skąd Pani wzięła dynie z dwoma ogonkami?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ....hmmmmmm, dwa ogonki... być może jest to właśnie specjalna odmiana do tworzenia przykrywek do garnków?

    OdpowiedzUsuń