... tak, jest to prywatny miś Hani, zrobiony specjalnie dla niej. Podobnie jak Antkowy "zielonoMiś", powstał jak Hania pływała sobie jeszcze w maminym brzuchu. Jedną rączkę i jedną nóżkę ma wydzierganą na szydełku, a resztę ciałka z dzianiny. Najważniejsze, że Hani się spodobał :)
czwartek, 19 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
witam!
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa:)
widzę u ciebie bardzo dużo świetnych pomysłów i fantastyczne wykonanie! pracuje w domu kultury z małymi dzieciakami i pare rzeczy już podpatrzyłam i będziemy działać:)
a ze wszystkich wszystkości najbardziej pododoba mi sie świnka peppa, genialna!
pozdrawiam,
paulina i smutne misie:)